Czterdzieści lat minęło…

Czterdzieści lat minęło…

Do tego dnia przygotowywaliśmy się długo i starannie. Nikt się nie obijał, wszyscy wiedzieli, co trzeba robić. Uczniowie kleili kolorowe kapelusze, nauczyciele też mieli mnóstwo obowiązków. Jak to przed przyjściem gości, każdy kąt został wysprzątany, sale udekorowane, na korytarzach pojawiły się pamiątki z bogatej historii Szkoły Podstawowej nr 18 i Gimnazjum nr 8. Gdy nadszedł 21 października, wszyscy byli już gotowi i z niepokojem obserwowaliśmy, czy do naszego nastroju dopasuje się pogoda.

Spotkaliśmy się przed szkołą i wraz z wychowawcami udaliśmy się do kościoła, gdzie odbywała się msza święta w intencji naszej rocznicy. W tym dniu, obok księdza proboszcza –Piotra Machonia, mszę odprawiali również nasi katecheci, obecny i dawny , ksiądz Krzysztof Horowski i ksiądz Krzysztof Hołyński. Szkolny chór pięknie śpiewał, nasi uczniowie czytali lekcje i składali dary. Kto wsłuchał się uważnie w kazanie księdza Horowskiego,  mógł przekonać się,  do jakiej niezwykłej uczęszcza szkoły, bo to ona była główną bohaterką jego kazania. Ta msza na pewno była inna niż wszystkie, na które chodzimy i zostanie w naszej pamięci jako początek tego niezwykłego dnia.

Po wyjściu z kościoła ustawiliśmy się w wielką kolumnę i nasz barwny korowód ruszył ulicą Stefana Batorego w stronę domu kultury. Na szczęście deszcz nie padał i na uczniowskich głowach pojawiły się barwne i wesołe kapelusze. Dziewczęta z szarfami, pomponami i kolorowymi parasolkami rozdzielały poszczególne roczniki. Na czele pochodu szła Pani Dyrektor i zaproszeni goście. Policja eskortowała nasz pochód, aby było bezpiecznie. Wzbudziliśmy wielką sensację wśród przechodniów, ludzie machali do nas, robili nam zdjęcia i uśmiechali się przyjaźnie. Piosenka Andrzeja Rosiewicza ‘Czterdzieści lat minęło” musiała im przypomnieć o swoich związkach ze szkołą. I chociaż w czasie naszego przemarszu ulicą ruch się zatrzymał, to czuliśmy sympatię mijających nas ludzi.

W Miejskim Domu Kultury” Batory” o godzinie 11 rozpoczęły się oficjalne obchody naszego jubileuszu. W tym dniu na scenie pojawili się nauczyciele, uczniowie i absolwenci i cała ta doborowa sześcioosobowa grupa prowadziła  uroczystość. Czego tam nie było! Przede wszystkim były gratulacje, życzenia, miłe słowa i piękne kwiaty, które przyjmowała w imieniu szkoły Pani Dyrektor Joanna Piećko-Szopińska. To ona w ciepłych słowach podziękowała za dowody przyjaźni i pamięć. Szczególnie utkwiły nam w pamięci słowa Pana Prezydenta Wiesława Ciężkowskiego, który na scenie powiedział, że uważa naszą szkołę za najlepsze gimnazjum publiczne w Chorzowie.

Na wielkim ekranie na scenie mogliśmy obejrzeć interesujące i profesjonalne prezentacje multimedialne przedstawiające historię szkoły, najpierw podstawowej, a potem gimnazjum. Aż trudno było uwierzyć, że tak pięknie nam się szkoła zmieniała. Szczególne wrażenie na wszystkich obecnych na sali, a zwłaszcza na emerytowanych nauczycielach zrobiła druga prezentacja, która pokazywała jak pięknie wkomponowała się szkoła w dzielnicę miasta. Trudno wyobrazić sobie Chorzów Batory bez Gimnazjum nr 8 z Oddziałami Integracyjnymi, bez zadbanych terenów wokół budynku, bez imprez środowiskowych, przygotowywanych przez uczniów i nauczycieli. Na szczęście szkoła funkcjonuje i dalej będzie zadziwiać swoją działalnością. Czas umilał szkolny chór, który potrafił wycisnąć łzy z oczu słuchaczy, a dopełnieniem uroczystości był teatr cieni, który przedstawił nam „Kalejdoskop wspomnień”, czyli czterdzieści lat szkoły w kilkunastu obrazach. Gdy konferansjerzy ogłosili koniec programu, nie chciało się nikomu opuszczać sali. Zaproszeni goście mogli jeszcze powspominać i porozmawiać przy poczęstunku, zorganizowanym w restauracji w MDK „ Batory”.

Po południu szkoła szeroko otworzyła drzwi dla gości, absolwentów, przyjaciół. W każdym miejscu szacownej jubilatki czekały na odwiedzających liczne atrakcje.  Już przy wejściu można było wpisać się do honorowej księgi gości i zostawić ślad na kolejnych kartach historii szkoły.  Potem można było podążyć na stronę prawą, gdy kończyło się szkołę podstawową lub na stronę lewą, gdy jest się absolwentem gimnazjum. W poszczególnych klasach oczekiwano na dane roczniki abiturientów. Zupełnie przypadkiem można się było natknąć na dawno niewidzianą koleżankę z klasy i wtedy to były emocje.

W bibliotece można było przejrzeć kroniki z dawnych lat lub archiwalne zdjęcia, w gabinecie do zajęć specjalistycznych, jak w starym kinie, oglądało się stare filmy, udostępnione przez rodziców i absolwentów szkoły jednocześnie. Na każdym piętrze warto było się zatrzymać przy sztalugach ze zdjęciami klas, ciekawostkami o szkole i przypomnieć sobie stare dzieje. Spacerując po korytarzach, można było podziwiać zmiany, jakie zaszły w budynku, zwłaszcza w ostatnich latach. Gdzie wzrok się zatrzymał, warto było na coś zerknąć.

W pokoju nauczycielskim spotkało się dawne grono pedagogiczne, emerytowane nauczycielki wspominały swoją pracę w tej szkole i tylko czasami dyskretnie wycierały jakąś wspomnieniową łzę. Gwiazdą wieczoru okazał się znany aktor filmowy Bogusław Kalus, to z nim najczęściej fotografowali się nasi uczniowie i absolwenci.

Popołudnie dostarczało nie tylko wspomnień, ale bardzo osłodziło też te wspólnie spędzone godziny. Goście mogli się uraczyć słodkim poczęstunkiem, bo niezawodni , jak zwykle,  rodzice upiekli na ten dzień aż osiemdziesiąt pięć blach ciasta i to jakiego, słów brakuje, aby wyrazić tę poezję smaków. Do tego pyszna kawa w świetlicy i jadalni i znowu wspomnienia, rozmowy i obietnice, że teraz spotkać musimy się niedługo, bo przecież przeżyło się wspólnie tyle miłych chwil.

O tym niezwykłym dla naszej szkoły dniu, można by pisać i pisać, ale czas biegnie naprzód. Minęło czterdzieści lat i trzeba zabrać się do zapisywania kolejnych kart w historii szkoły.

Dziękujemy wszystkim, którzy w tym dniu byli z nami, cieszymy się, że mogliśmy wspólnie świętować naszą rocznicę.

 

Bożena Kośmider